Po odstawieniu Paraproexu w ciągu 2-3 dni dostałam mega uczulenia pod pachami. Skóra szorstka, piekąca, swędząca i czerwona. Budziłam się w nocy, tak swędziało i piekło. "Uczulenie" nadal się utrzymuje. Zobaczymy, co będzie dalej. Miewam również silny ból mięśni, kości. Sama nie wiem. W Święta ból tak promieniował do pośladka i uda, że nie mogła przez dwa dni chodzić. Reszta spoko.
Skóra! Czoło prawie czyste, przy uchu też ;) Wygrywam tą walkę. Niebawem wstawię zdjęcia, czekam na aparat, więc będzie dużo zdjęć i wpisów.
Poniżej chce się pochwalić naszą wegańską bezglutenową PIZZĄ :D
Składniki na spód:
- kasza jaglana
- pieprz
- sól
Kaszę płuczemy i gotujemy według instrukcji na opakowaniu. Rozcieramy drewnianą łyżką z przyprawami i wykładamy na blaszce, wcześniej wyłożoną papierem do pieczenia/ folia do pieczenia. Ewentualnie natłuszczamy samą blaszkę i wykładamy kaszę. Pieczemy tylko od dołu około 20-30 minut w temp. 200 stopni. Musicie wyczuć, aż spód będzie chrupiący.
Składniki na sos:
- przecier pomidorowy (bez chemii) lub pomidory z puszki
- przyprawy wedle uznania (u nas zioła prowansalskie)
- cebula
- czosnek
- sól
- pieprz
Podsmażamy czosnek i cebule pokrojoną w kostkę, dodajemy przecier lub pomidory, przyprawiamy i chwilkę dusimy.
Gdy spód zrobi się chrupiący, wyciągamy go z piekarnika (piekarnika nie wyłączmy) i smarujemy pysznym sosem. Następnie dekorujemy według uznania.
Nasze składniki:
- cebula czerwona
- kukurydza
- rukola
- oliwki
- papryka
- pomidory suszone
- tofu (do posypania)
Po zakończeniu dekoracji, wkładamy pizze ponownie do piekarnika na około 20 minut, 200 stopni.
Efekt końcowy ;)
SMACZNEGO ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz